Odbiło mi.
Potrafię godzinami patrzeć na Jego zdjęcie i podziwiać każdy centymetr Jego pięknej twarzy, której nauczyłam się już na pamięć. Dziś zachwycałam się przede wszystkim ustami. Delikatne, ale męskie, różowe usta. W dotyku pewnie ciepłe. Z gracją wypowiadają każde słowo. Wokół obrasta je zarost, niebujny, ale więcej niż delikatny. Gdybym tylko mogła, chciałabym przyjrzeć się im z bliska, poczuć ich żar oraz gorące powietrze, jakie z nich ucieka. Z tego cuda natury wydobywa się przewspaniały głos, którego, jeśli miałabym taką możliwość, słuchałabym tak często i długo, jak oglądam twarz jego właściciela. Każdy, nawet najcichszy dźwięk, jaki się z nich wydobywa, sprawia, że moje serduszko rozpływa się. Ba! Całe moje wnętrze nie jest sobą, kiedy tylko słyszę Jego głos. Usta, takie małe niepozorne coś, a doprowadzają mnie do szału. Głos też.
Delektując się widokiem tych zmysłowych, różowych warg, zachwycam się pięknym głosem Piotra Selima, który, jak już wcześniej pisałam, również rozpruwa mnie wewnętrznie. Płyta "W rytmie bolera" towarzyszy mi już od kilku godzin. "Razem pod wiatr" to piosenka, w której się dziś zakochałam, słucham jej już chyba z siódmy raz z rzędu. Wczoraj do szaleństwa kochałam "Gdybyś tak jednak", przedwczoraj "Przede wszystkim", a we wtorek "W rytmie bolera". Dobrze, że na tej płycie jest 14 piosenek - po jednaj na każdy dzień przez dwa tygodnie, a potem od nowa. :) Zrobiłam to już raz,a teraz uczynię to po raz drugi. Kupcie tę Cudowną płytę!!! Gwarantuję, że się w niej zakochacie. Jak śpiewa, to nawet słychać, kiedy się uśmiecha. ;) Wy będziecie szczęśliwi i pan Piotr będzie szczęśliwy. Będzie mógł pas koledze odkupić. Na pewno będzie wdzięczny, jeśli mu pomożecie. :)
Wy już szykujcie pieniążki na to dzieło, a ja tymczasem w towarzystwie piosenki, którą dzisiaj kocham na zabój, wracam do delektowania się tymi wspaniałymi ustami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz